środa, 26 września 2018

Szpital w Mokrzeszowie












Od samego spojrzenia obiekt ten czaruje. Do tej pory najpiękniejsza opuszczona budowla, jaką widziały moje oczy, a zdjęcia nie oddają tej magii. Wejść na teren kompleksu jest podobno kilka, my wybraliśmy oczywiście to najtrudniejsze, ale z drogą na dziedziniec. Aby wejść do budynku, trzeba było przebrnąć przez piwnice sąsiedniego, zrujnowanego już, innego obiektu i wyjść małym okienkiem na tyły szpitala. Wyważone już drzwi, dały nam dostęp do niemal każdego piętra. Uświadczymy tutaj ciemną piwnicę, kilka pięter oraz strych. Najciekawszym punktem, który ja nazwałem sercem budowli, jest przepiękna kaplica, położona właśnie na jego środku (z zewnątrz doskonale widoczne trzy wielkie okna). Przemierzając to cudo, nie spotkamy żadnego sprzętu medycznego ani innych gratów z czasów jego świetności. Pomimo tego jest i tak ciekawie. Budynek dzieli się na część zniszczoną i nietkniętą. W prostym przekroju cała lewa strona jest zachowana, a prawa ma zniszczenia ścian i podłóg aż po cegły (w celu zdaje się jakiejś przeróbki). Jest wyczuwalny klimat tego miejsca i z absolutną ciekawością wchodziłem do kolejnych pokojów. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnego niebezpieczeństwa w jego eksplorowaniu, wszak dba o niego pewna osoba, która przyłapała nas na zwiedzaniu i opowiedziała kilka ciekawostek. Nie musicie obawiać się kłopotów, pod warunkiem grzecznego przemierzania obiektu (bez wandalizmu). Tył kompleksu jest równie ciekawy. To średnich rozmiarów park z ławkami, który także polecam poznać. Trafić tu można bez najmniejszego problemu. Potężny budynek umiejscowiony jest przy samej głównej ulicy tej miejscowości i w dodatku w jej centrum. Jak dla mnie "must-have" każdego urbexowicza...

Data zwiedzania: wrzesień 2018

Stan obiektu: 1/1
Atrakcyjność: 1/1
Wyposażenie: 0,3/1
Zróżnicowanie: 1/1
Bezpieczeństwo: 1/1

Ocena: 4,3 / 5





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz