Jesienne zwiedzanie czas zacząć od tej skromnej budowli. Do końca nie wiadomo, czy jest to pałac albo willa. Najlepszym określeniem wydaje się dwór. Dookoła są pozostałości po innych drobnych obiektach, a także obecność stawu w okolicy. Nie zamierzam się rozwodzić nad majestatem i przejść do konkretów... Obiekt jest totalnie zdewastowany przez naturę. Zaraz po wejściu do środka, zdajemy sobie sprawę, że sufit ma ochotę nas pożreć i naprawdę warto spoglądać do góry. Górne piętro praktycznie nie istnieje, a dach to jedno wielkie próchno. Pozostaje przechadzka po parterze, który przynajmniej jest w miarę uprzątnięty przez opiekunów tego miejsca. Piwnica jest w całości zasypana, pomieszczenia świecą pustkami. Nie da się napisać nic pozytywnego na temat budynku... Może to ścienne, egzotyczne malowidło jest ostatnią wizytówką tego miejsca? Jedno jest pewne - obiekt nadaje się jedynie do wyburzenia, a szkoda czyjejś ciężkiej pracy i historii...
Data zwiedzania: październik 2019
Stan obiektu: 0,2/1
Atrakcyjność: 0,2/1
Wyposażenie: 0/1
Zróżnicowanie: 0,2/1
Bezpieczeństwo: 0,2/1
Ocena: 0,8 / 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz