sobota, 1 grudnia 2018

Cukrownia "Małoszyn" w Malczycach













W nieodległych tak bardzo Malczycach, po przejechaniu całej miejscowości, trafiamy na wyniszczone i zrujnowane miejsce. Taki stan rzeczy występuje zarówno po lewej stronie drogi, jak i po prawej. Z analizy historycznej wynika, że ulica dzieli dwa odrębne kompleksy. Dzisiaj zajmę się tym mniejszym - cukrownią. Dostęp do obiektu jest banalnie prosty, bowiem drzwi, a raczej ich brak, stoi otworem. Poza tym nie występuje tu żaden cieć i brakuje genialnych tabliczek ze skromnym tytułem "obiekt chroniony". Jednak nie eliminuje to zagrożenia, które czyha na porządnie zamyślone i nieuważne osoby. Na całym podłożu rozsypany jest gruz w dużych ilościach, a do tego dochodzą wiszące elementy. Zwiedzanie nie należy do ciekawych przeżyć. Ogromne i puste hale nie mają w sobie nic wyjątkowego, poza przestrzenią. Połączone ciemnymi korytarzykami pomieszczenia ogólnie są nudne i nie pomagają nawet graffiti. Lepiej robi się na pierwszym piętrze, gdzie nasze buty toną w stertach dokumentów, gazet i... padów od konsol? Jest tego dużo, zachowane w miarę dobrym stanie, nawet z listą pracowników. Na tym się kończy atrakcyjność cukrowni, a jeszcze kilka lat temu był tu opuszczony biurowiec, lecz został rozebrany. Wychodzi na to, że tego budynku nawet diabli nie ruszą...

Data zwiedzania: grudzień 2018

Stan obiektu: 0,7/1
Atrakcyjność: 0,4/1
Wyposażenie: 0,5/1
Zróżnicowanie: 0,3/1
Bezpieczeństwo: 0,9/1

Ocena: 2,8 / 5




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz