niedziela, 23 września 2018

Port Miejski we Wrocławiu

Port jest naprawdę sporych rozmiarów, ale tylko jeden budynek jest opuszczony. Wejście na ten teren może być ryzykowne, bo wszędzie dookoła kręcą się robotnicy. W środku niestety dużo pustych pomieszczeń, ale sytuację ratują schody na wyższe kondygnacje. Na górnych poziomach znajdziemy kilka maszyn dość sporych gabarytów. Większość pięter jest w całości zrobionych z drewna, to jednak nie stanowi zagrożenia. Oprócz maszynerii, ciekawe również są graffiti na ścianach... Chwalę coś o czym nie powinienem wspominać, a jednak tak mało tu atrakcji, że zaczyna doceniać się każdy napotkany element. Jest oczywiście trochę ciemności, ale to nie podziemia, tylko kawałek zaciemnionej piwnicy. Największe wrażenie zrobiły na nas widoki z dachu. Wejście po stromych schodach nie grozi zawalaniem, a my możemy podziwiać spory kawał miasta. Poza tym zwiedzanie tego obiektu przynosi spory niedosyt. Ciężko stwierdzić, czy jest tu coś wyjątkowego...

Data zwiedzania: wrzesień 2018

Stan obiektu: 0,9/1
Atrakcyjność: 0,3/1
Wyposażenie: 0,3/1
Zróżnicowanie: 0,4/1
Bezpieczeństwo: 1/1

Ocena: 2,9 / 5







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz